Domi & Krzyś - wesele w Starej Kruszarni



Wszystko zaczęło się od rozmowy na Skype, od wspólnej miłości do kotów i gór. Spotkaliśmy się w Karpaczu w najzimniejszy dzień roku, zrobiliśmy parę zdjęć, wypiliśmy herbatę. Porozmawialiśmy, pośmialiśmy się, a ja już wtedy wiedziałam, że w swojej pracy mam szczęście do dobrych ludzi. Latem zobaczyliśmy się ponownie. To była jedna z moich najdłuższych obrazkowych podróży, jednak mimo wielu kilometrów bardzo wyczekiwana. Gdy dotarłam na miejsce byłam zachwycona klimatem Starej Kruszarni. Już kiedyś pisałam na Facebooku, że jest to idealne miejsce na organizację swojego wesela, tym bardziej jeśli zależy nam na ślubie plenerowym lub weselu w stylu "slow." Jednak magia to nie tylko przestrzeń, bo za nią głównie odpowiedzialni są ludzie i to oni byli dopełnieniem tego miejsca. Wyszło przepięknie, mam nadzieję, że Dominika z Krzysiem będą jeszcze długo wracać do tych zdjęć oraz wspominać tamten czas. Bardzo chciałam się podzielić z Wami tym reportażem i cieszę się, że w końcu udało mi się to zrobić. Górami rozpoczęliśmy, to i górami musieliśmy zakończyć naszą wspólną, ślubną przygodę. Na koniec mam dla Was jeszcze kilka ujęć z pleneru, który realizowaliśmy w Beskidach. Tym razem bez śniegu, ale we mgle. Przynajmniej na ślubie nie było żadnych pogodowych niespodzianek ;)

Pracownia florystyczna: Dzikie Kwiaty
Sukienka: Sophie Mariage


Brak komentarzy

Prześlij komentarz